Decydujesz o swojej przyszłości w Nowy Rok i codziennie…

Decydujesz o swojej przyszłości w Nowy Rok i codziennie… Dowiedz się co zrobić, żeby twoje twoje noworoczne postanowienia tym razem wypaliły. Zestaw 5. niezwykle ważnych problemów, na które dotąd nie zwracałeś uwagi

Jeśli jeszcze nie czytałeś, to polecam ci wpis: Jak dobrze zacząć nowy rok.

W bezpiecznym domowym zaciszu przy kubku herbaty i notatnikiem w ręku łatwo, się myśli o zdobywaniu K2 w czerwcu. Łatwo się myśli o zrzuceniu 20 kilogramów do lata i łatwo się myśli o przeczytaniu 20. książek tego roku. Tylko jakimś cudem większość naszych celów noworocznych to raczej życzenia, które składamy sobie co roku. Nie ma się co dziwić. Myślę, że nasze rozczarowania wynikają z następujących przyczyn:

1. Stawiasz sobie nierealnie wysokie wymagania.

Przyjemnie jest sobie wyobrazić seksowną sylwetkę za którą na plaży każdy się ogląda. Ale kiedy brakuje nam 25 kilogramów to 6 miesięcy nie jest realnym wyzwaniem. Oczywiście znajdą się zaraz guru sportu i powiedzą: “Wszystko jest możliwe! Dasz radę! Wszystko jest w Twojej głowie!”. Zabawne jest to, że będą mieli rację. Bo rzeczywiście wszystko jest w twojej głowie. (Według mojej definicji jest jeszcze w sercu).

Ale ci guru, pomijają jedną, ważną sprawę:

Realizowanie niektórych celów za wszelką cenę, to zbyt droga inwestycja.

Często kosztem naszych bliskich. Dobrze więc zastanowić się przy takich celach, czy rozłożenie ich na większe raty nie będzie dla nas bardziej korzystne. Można osiągnąć ten cel w ciągu 2 lat i nie ryzykować szybkim zniechęceniem się. Kiedy zostaną nam 2 miesiące a schudliśmy dopiero 5 kg (przy czym 0,5 do 1kg na miesiąc jest optymalnie dla naszego zdrowia) to możemy się bardzo rozczarować. A jeśli jesteśmy perfekcjonistami i nie umiemy znosić porażek, to prawdopodobnie zaniechamy wykonania zadania w całości.

Dowiedz się jak sobie radzić z perfekcjonizmem z mojego wpisu.

2. Źle się do tego zabierasz

Zaczynasz petardą i pędzisz 180 przy ograniczeniu do 50. na godzinę. Przy pierwszym czy drugim, ostrym zakręcie wypadasz z toru. Nie przewidziałeś nawet, że będzie zakręt. Nie przewidziałeś, jak postąpić kiedy wypadniesz z toru. Z drugiej strony często w ogóle nie wiesz jak się zabrać do swoich celów i odkładasz je w nieskończoność. Ja polecam metodologię Kaizen – czyli metodę małych kroków. Jak to wygląda w praktyce? Pokażę ci to na bardzo popularnym przykładzie siłowni.

  1. Myślisz o siłowni
  2. Czytasz o siłowni
  3. Rozmawiasz z kimś o siłowni
  4. Oglądasz film o siłowni
  5. Oglądasz budynek siłowni
  6. Umawiasz się na zobaczenie siłowni wewnątrz
  7. Oglądasz sprzęt na siłowni
  8. Wybierasz jedno ćwiczenie i próbujesz
  9. Dokładasz kolejne
  10. Ćwiczysz regularnie

To bardzo uproszczona definicja, ale polecam ci przeczytać tę książkę:

Filozofia Kaizen. Jak mały krok może zmienić Twoje życie

3. Nie masz właściwej motywacji

Odpowiedz sobie bardzo dobrze na pytanie “Dlaczego ja chcę zrealizować ten cel”? Jeśli przekonuje cię odpowiedź, że chcesz się po prostu podobać innym, to w porządku. Jeśli to jest autentyczna i prawdziwa odpowiedź, to da ci motywację, do tego, żeby w trudnych sytuacjach dźwignąć się i pójść na trening. Ale profilaktycznie zadaj sobie to pytanie jeszcze 5 razy. Być może nie chodzi tylko o podobanie się innym.

Musisz się przygotować na to, że motywacja nie jest stała. Bywają dni, że spada. Podpieraj się wtedy konkretnymi narzędziami. Wizualizacją, filmem, rozmową, muzyką. Przypomnij sobie dlaczego to robisz. Zajrzyj do wpisu o motywacji.

4. Nie chcesz tego.

Może się po prostu okazać, że nie tego chciałeś. Po wykonanej próbie 5. pytań “dlaczego?” może się okazać, że masz gdzieś to, czy będziesz się podobać wielu ludziom na plaży w lipcowe popołudnie. Może się okazać, że chcesz się podobać jednej osobie. Zawsze. Bo dla ciebie jest najważniejsza jej miłość i akceptacja. Siłownia i trening miał być tylko twoim narzędziem. Wydawało ci się, że tak będzie dobrze. Nie chcę w żadnym wypadku zniechęcać cię do uprawiania sportu – przeciwnie; biegaj, pływaj, ćwicz, tańcz – to jest wyśmienite.

Chcę tylko pomóc ci odnaleźć to, co jest dla ciebie naprawdę ważne. Może potrzebujesz po prostu trochę więcej pewności siebie. Siłownia załatwia całkiem nieźle temat pewności siebie, więc nie rezygnuj tak łatwo. Może to rzeczywiście jest narzędzie realizacji twoich prawdziwych pragnień. Kto wie? Pokręcone są ludzkie drogi, a biernością nic nie zdziałasz. Działaj więc.

Poczucie sensu jest dla człowieka jednym z najważniejszych życiowych pragnień. Dowiedz się więcej na ten temat ze “Smutnej pocztówki z Trenchtown na Jamajce”

5. Zadręczasz się niepowodzeniami.

Posłużę się tutaj starą chińską opowieścią:

Żył sobie kiedyś w Chinach wieśniak. Bardzo biedny ale mądry, który ciężko pracował w polu ze swoim synem. 
Pewnego dnia syn powiedział:

– ojcze, co za nieszczęście, odszedł od nas koń. Straciliśmy konia…
– dlaczego nazywasz to nieszczęściem- odpowiedział ojciec – „Zobaczymy co nam przyniesie czas” 

Kilka dni później, koń wrócił przyprowadzając ze sobą piękną, dziką klacz.

-ojcze, co za szczęście – wykrzyknął chłopiec – nasz koń przyprowadził następnego!! 
-dlaczego nazywasz to szczęściem- odpowiedział ojciec. Zobaczymy co nam przyniesie czas. 

Kilka dni później chłopiec chciał zaprzęgnąć i ujeździć nowego konia. Ale koń nie przyzwyczajony do jeźdźca spłoszył się i zrzucił chłopca na ziemię. Chłopiec złamał nogę.

-ojcze, co za nieszczęście, złamałem sobie nogę. 
-dlaczego nazywasz to nieszczęściem -zapytał ojciec- zobaczymy co nam przyniesie czas. 

Chłopiec nie był przekonany do filozofii ojca, tylko skomlał w łóżku. 
Kilka dni później przechodzili przez wioskę posłańcy króla w celu zabrania młodych chłopców na wojnę. Przyszli do domu starca i widząc młodzieńca w szynach zostawili go i odeszli. 

Swoje cele realizujesz codziennie.

To każdego dnia podejmujesz małe decyzje o tym, jak będą wyglądały twoje cele. Kiedy wstajesz z łóżka i bierzesz pierwszy łyk wody, odbywasz pierwsze małe bitwy, aby ostatecznie wygrać wojnę. Pamiętaj jednak, że nie jesteś najpierw wojownikiem. Najpierw jesteś człowiekiem.

Dodaj komentarz