Nie popełniaj grzechu skąpstwa w swoim biznesie – 1 prosta rada

Dam Wam dzisiaj jedną prostą, ale to wybitnie prostą zasadę. NIE BĄDŹ SKNERĄ, KIEDY PROWADZISZ BIZNES

Urlop, upał, Zwierzyniec. Dla tych, co nie znają tej mieściny: jest to niewielka aglomeracja we Wschodniej Polsce. W samym centrum Roztoczańskiego Parku Narodowego. Niektórzy znają z Letniej Akademii Filmowej LAF. Po prostu urodziwe miasteczko w otoczeniu lasów.

Idę sobie główną alejką ze znajomymi i nagle poczuliśmy ochotę na lody. Mijamy jakąś budkę z lodami, ale nie skorzystaliśmy, bo gdzieś w mojej pamięci wyrył się obraz pysznych lodów, dla których warto przejść się dalej.

lody w zwierzyńcu

for. Jacek Karczmarz

Grupka osób czekających w kolejce po lody stanowiła dla mnie doskonały, społeczny dowód słuszności, że dobrze trafiliśmy. Miałem w portfelu tylko awaryjne 10zł, bo płacę wszędzie bezgotówkowo. Pomyślałem więc, że i w barze z lodami zapłacę kartą. Nie zauważyłem jednak terminala.

– Może mają go pod ladą? – pomyślałem

– Czy można płacić kartą? – zapytałem

– Nie – odrzekła beznamiętnie, na granicy nieuprzejmości pani ekspedientka

Posypały się minusy. Stanąłem więc grzecznie w kolejce z myślą, że kupię słuszną porcję lodów za 10zł. Moje wątpliwości rozwiała jednak tabliczka przybita do ścianki barku z lodami:

“JEDNA PORCJA TO JEST PÓŁ GAŁKI 2,50ZŁ” 

I o to w mojej głowie ukazał się ON. Wchodzący cały na biało. Janusz biznesu!

– dajmy porcję jako pół gałki, niech płaco! Ale ich zrobimy w bambuko hehe! Halyna pisz: “JEDNA PORCJA TO JEST…”

O ileż lepiej wyglądałaby informacja: 1 porcja lodów 5zł? Powiecie, że drogo? Popatrzcie na to z drugiej strony.

Jeśli właściciel budki nie byłby sknerą, tylko za 5 złotych dawałby średniej wielkości porcji lodów w tej cenie, to duża część klientów pomyślałaby tak:

– Ok jest drogo, ale to pewnie dlatego, że te lody są mega smaczne i jest ich dużo. Są więc warte swojej ceny.

(Nie)stety rzeczywistość była inna i ja wraz z 4 innymi kompanami udaliśmy się szukać lepszych możliwości. Nie zaszliśmy daleko, ponieważ znaleźliśmy przyczepę z EPICKIMI lodami tajskimi – jacyś tajscy bracia czy coś podobnego. Polacy, ale nazywali się podobnie, a przynajmniej mieli sugestywną grafikę na przyczepie. WWW nie znalazłem, a w necie po nich ani śladu. Powinni sobie u mnie jakieś marketingi uczynić (krypto reklama. No dobra wcale nie krypto).

lody tajskie, jak robic biznes, pyszne lody tajskie

Wiecie, ile kosztowała porcja lodów tajskich?

– 10zł

Wiecie, kto z naszej 5-cio osobowej grupy kupił te lody?

– Wszyscy!

Wiecie dlaczego?

– Bo porcja lodów to była porcja lodów, a nie jakieś pół gałki. Nikt nie komentował czy to dużo czy mało, bo Pan tych lodów nie żałował, tylko dawał cały kubeczek, robionych na naszych oczach, świeżutkich tajskich przysmaków. Mnogość smaków i dodatków była wybitna.

Morał z tego taki, że Pan “Pół gałki” stracił na swoim skąpstwie 5 klientów na moich oczach. Podejrzewam, że ta tendencja się utrzyma, bo chyba coraz mniej osób wpada na tak biedne pomysły.

Wygrywa tzw. niebieski ocean, czyli biznesy, które robią coś nowego, potrzebnego, atrakcyjnego, kreatywnego. Wówczas nie muszą konkurować ceną.

Zapraszam więc do Zwierzyńca na tajskie lody w leśnym klimacie lata.

-EDIT- lipiec 2021 – teraz 10 zł za taką porcję lodów to jakby 15 zł, bo wszystko podrożało w opór po w trakcie pandemii i dzięki nieudolności rządu.

Dodaj komentarz