Dlaczego tak trudno zmieniać się na lepsze i kim jest Strażnik Progu?

Pamiętacie swoje wielkie plany zmian w życiu? Postanowienia noworoczne, “Nowe życie, nowa ja…”
Pamiętacie, że nic z tego nie wyszło? Jaką lekcję z tego wyciągnęliście? Dlaczego tak trudno zmieniać się na lepsze?

Życiowe wyzwania i rozczarowania

Oczywiście istnieje około miliona odpowiedzi na pytanie, dlaczego tak trudno zmieniać się na lepsze. Ja chcę Wam przedstawić tylko jedną odpowiedź. Odpowiedź, która dotarła do mnie z książki “Podróż Autora” – Voglera. I na niej się skupię.

Najpierw chciałbym żebyście, przypomnieli sobie te wszystkie rozczarowania i żal, który towarzyszył kolejnym, nieudanym próbom. Może chcieliście w końcu pójść na siłownię i zmienić swoje ciało. Zadbać o zdrowie zmieniając dietę. Może chodziło o naukę tańca albo grę na jakimś instrumencie.

Wszystko na początku wyglądało tak kolorowo. Ale w pewnym momencie dawaliście sobie spokój.

Pojawiały się nieprzychylne podszepty kolegów i koleżanek, powątpiewania, podważanie, a nawet myśli, które poddawały w wątpliwość sensowność Twoich wysiłków.

“Po co Ci to?” (Dlaczego chcesz to robić?)

“Daj sobie spokój” (Będzie ciężko, czy sobie poradzisz?)

“Już Janek Nowaków próbował i zobacz, jak skończył” (Czy znasz zagrożenia?)

Znacie to, co nie?

Musieliście mierzyć się z tymi opiniami. Przerzucanie się argumentami, tłumaczenie się, wyjaśnienia i notoryczne zadawanie sobie pytania “dlaczego to robię”? Tak właśnie działa Strażnik Progu, który daje bohaterowi wyzwanie lub zagadkę do rozwikłania.

Kim jest Strażnik Progu?

Christopher Vogler w swojej książce odnosi się do bajek, mitów i legend, które towarzyszą ludziom od zawsze. Każda bajka ma swoją strukturę. Powtarzalny układ i bohaterów. Jest bohater, mentor, złoczyńca, trickster, eliksir, a także, wspomniany, Strażnik Progu.

Strażnik progu to postać, która broni wejścia do groty, jaskini, zamku, zakazanego miejsca. To tacy ochroniarze, dozorcy. W znanym Czarnoksiężniku z krainy Oz to na przykład Drwal, Tchórzliwy Lew i Strach na wróble. Trzeba umieć przechytrzyć Strażnika Progu, pokonać go, przekonać go do współpracy. Często okazuje się to dużym wyzwaniem i wiąże się z poczuciem zwątpienia we własne siły.

Strażnik progu daje nam wyzwania i zagadki.

Cerber – niebezpieczna bestia umiejąca rozszarpać łowców przygód

Sfinks – uśmiercał po nieudanej próbie rozwikłania zagadki

Argus Filch – czujny i wyrastający spod ziemi woźny Hogwartu, czekał, aż Harremu powinie się noga…

Przykłady można mnożyć…

W Waszych ulubionych baśniach czy filmach także znajduje się taka postać. Pomyślcie, kim ona jest, jak się zachowuje, jakie zadania karze wykonać i jak można ją pokonać lub przeciągnąć na swoją stronę.

Nie trzeba daleko sięgać, bo w naszym życiu też pojawia się Strażnik Progu. Najczęściej na imię mu zwątpienie.

Poczucie zwątpienia we własne siły. Brzmi znajomo?

No właśnie, bohater w bajkach targany jest tymi samymi emocjami, które towarzyszą nam w prawdziwym życiu. Bajki bazują na ludzkiej naturze, wyrastają z niej. Dlatego są nam tak bliskie. Mało tego…

Wasze ulubione filmy bazują na strukturze bajek

Dlatego tak bardzo przeżywacie wzloty i upadki bohaterów. Później możecie godzinami rozmyślać o perypetiach Frodo, Luke’a Skywalkera czy Foresta Gumpa.
Te scenariusze są doskonałe i stanowią mniejszą lub większą wariację na temat bajek. Często nawet używamy stwierdzenia

– “ten film był taki życiowy…”

No właśnie o to chodzi w filmach opartych na strukturze bajki.

Kiedy chcesz zmieniać się na lepsze to, podejmujesz wyzwanie

Podejmujesz wyzwanie z własnej woli – tak jak klasyczny bohater – zabierasz się za regularne bieganie. Lub musisz walczyć, choć wcześniej nie chciałeś – na przykład zmagając się z chorobą. Taki antybohater. Niemniej jest to forma wyzwania. Kiedy chcesz coś zrobić ze swoim życiem, zmienić je na lepsze, to podejmujesz wyzwanie
i wtedy pojawia się Strażnik Progu…

Przyjmuje postać zmęczenia, braku motywacji, pieniędzy, energii, zdrowia oraz…

… ludzi.

I na nich chciałbym się skupić.

Ludzie, którzy nas otaczają, są potencjalnymi Strażnikami Progu

Czasem czujesz, że ktoś rzuca Ci kłody pod nogi i obniża Twoją motywację. Czujesz, że inni Cię nie rozumieją. Bardzo często są to osoby dla nas znaczące. Bliscy, przyjaciele czy koledzy i koleżanki.

Czasem są to po prostu ludzie mający problem na każde rozwiązanie.

Nie rozumiesz, dlaczego tak się dzieje i tworzysz w swojej głowie rozmaite odpowiedzi. – “Mam nadopiekuńczych rodziców”

– “Oni mi pewnie zazdroszczą”

– “Po prostu mnie nienawidzą” itp…

Odpowiedź może być zgoła inna.

“Dzieje się tak dlatego, że są przyzwyczajeni do naszych słabostek i neurotycznych uprzedzeń i umieją je wykorzystać. Zmiana może więc stanowić dla nich pewnego rodzaju zagrożenie. Jeśli będą próbowali stanąć nam na drodze, powinniśmy uświadomić sobie, że pełnią po prostu funkcję Strażników Progu, którzy jedynie sprawdzają naszą determinację”.

Ludzie sprawdzają Twoją determinację

Docinają, stosują złośliwe uwagi, wymagają, poddają w wątpliwość. Kiedyś myślałem, że to wynika wyłącznie z jadowitej natury niektórych przedstawicieli naszego gatunku i jest to działanie destrukcyjne. Ale dzisiaj uważam, że niezależnie od przyczyny takiego zachowania – to można obrócić je na swoją korzyść.

Kiedy Strażnik Progu zaczyna wywierać na Ciebie przytłaczający wpływ, to właśnie okazanie swojej determinacji gwarantuje satysfakcję z sukcesu. Uświadamiasz sobie, że gra jest naprawdę warta Twojego trudu i warto się starać. Kiedy przetrwasz, to znaczy, że robisz to, co robisz z prawdziwej, wewnętrznej motywacji. Twoja determinacja może wzrosnąć do kwadratu.

Pamiętaj o tym, a będzie Ci łatwiej dźwigać się w ciężkich chwilach.

Jak sobie radzić ze Strażnikiem Progu?

Wiem, że nie jest łatwo, zwłaszcza że bardzo często pojawiają się silne emocje. Spróbujmy jednak zrozumieć, co mogą oznaczać wspomniane wcześniej stereotypowe wypowiedzi Strażnika i spróbować znaleźć w nich podpowiedź. Pamiętacie, że kluczem do sukcesu w pokonaniu go było najczęściej wykazanie się sprytem i odwagą?

„Po co Ci to?” – Dlaczego chcesz to robić?

Odpowiedź na to pytanie jest święta. Zawsze pytaj kilkukrotnie “Dlaczego?”. Niezależnie, czy zakładasz firmę czy idziesz biegać, czy uczysz się 5-tego języka. Skupmy się na przykładzie biegania.

Postanowiłeś, że będziesz wstawał codziennie o 5-tej rano, żeby biegać. Zadanie samo w sobie nie jest łatwe. Wysiłek fizyczny, brak snu, chłód i ogólne poranne rozdrażnienie dają w kość. A tu jakiś cwaniak pyta “Po co Ci to” (dlaczego?).

-bo chcę schudnąć – dlaczego? – bo chcę dobrze wyglądać – dlaczego? bo chcę, żeby Kasia zwróciła na mnie uwagę – dlaczego? – bo czuję się samotny – dlaczego? bo nie mam przyjaciół ani intymnej bliskości – dlaczego? bo boję się rozmawiać z innymi? – dlaczego? bo boję się odrzucenia – dlaczego? bo w dzieciństwie…

To jest ta “zagadka Sfinksa” jeśli odpowiesz sobie na to pytanie, to możesz dostać prawdziwego kopa, żeby wstawać o 5 rano przez 10 lat i biegać. Jeśli odpowiesz na to pytanie szczerze i konkretnie, to może się okazać, że zaoszczędzisz 10 lat bezsensownego biegania…

To tylko przykład, ale pamiętajcie “DLACZEGO” jest ŚWIĘTE! 

To technika, która nazywa się 5W czy 5 Whys opracowana, przez Sakichiego Toyodę – założyciela Toyoty. Pozwala znaleźć prawdziwą przyczynę zakłóceń i źródło problemu. Bardzo często 5W wykorzystuje się w metodologii Design Thinking, o której możesz więcej przeczytać tutaj.

Nie myśl, że to takie łatwe zadanie, bo się zawiedziesz, ale gra jest warta świeczki.

Potraktuj więc to pytanie (“Po co Ci to?”) jako wskazówkę. Nieważne, czy ktoś zadał to pytanie z zazdrości, niechęci czy z miłości. Rozważanie “dlaczego ktoś mi to zrobił” niewiele Ci da, rozważanie “dlaczego ja to robię” da Ci wszystko.

„Daj sobie spokój” – Oceń racjonalnie swoje możliwości

Do pewnych wyzwań trzeba się dobrze przygotować. W innym wypadku można odnieść srogą porażkę, zniechęcić się i nie wiedzieć nawet dlaczego. Nie chodzi o to, żeby nie porywać się z motyką na Księżyc – Mały Książę, nie miał nawet motyki… Warto wyznaczać sobie ambitne cele, ale pomagasz sobie, sprawdzając jakimi zasobami dysponujesz.

To może być prozaiczna folia NRC, która uratuje Ci życie w górach, albo uświadomienie sobie, że potrafisz prowadzić szkolenie, co da Ci pewność siebie i pomoże zainspirować Twoich słuchaczy.

Czyli zamiast się wściekać, że ktoś próbuje Cię zniechęcić, pamiętaj, że Strażnik Progu tak działa i możesz to wykorzystać na swoją korzyść, weryfikując swój potencjał. W ten sposób uda Ci się go przechytrzyć.

„Już Janek Nowaków próbował i zobacz, jak skończył” – Czy znasz zagrożenia?

Analiza zagrożeń bywa kluczowa w biznesie, ale także w życiu codziennym. Jeśli przewidzisz jakie niebezpieczeństwo może Cię spotkać, to będziesz w stanie się odpowiednio przygotować i zareagować.

Idąc biegać, możesz nadwyrężyć stawy, zerwać ścięgno, doznać kontuzji itp. Warto więc przygotować się na wypadek takich urazów wykonując odpowiednie ćwiczenia czy kupując dobre obuwie.

Uniwersalność Strażnika Progu

Taki Strażnik Progu może się pojawić w każdej sytuacji. Można przełożyć to na szukanie pracy, rozwijanie pasji, kupno samochodu swoich marzeń itp. To uniwersalna struktura – tak jak baśnie. Nie sztuką jest odczytać banalny morał na końcu bajki, a odnaleźć sens i przenieść go do swojego życia, na każdym etapie.

Nie jest tajemnicą, że w bajkach ukryta jest wielka mądrość. To metafora doświadczeń człowieka. Bólu, radości, trudności i poszukiwania prawdziwego szczęścia.

3 komentarze do “Dlaczego tak trudno zmieniać się na lepsze i kim jest Strażnik Progu?”

  1. Czasem łatwiej jest nam zgadywać niż odpowiedzieć szczerze. Nawet sobie samemu. Prawda jest najlepszym co możemy sobie dać, ale czasem to trudne. Zawsze jak o tym myślę przypomina mi się pewien film, w którym facet szukał zabójcy swojej rodziny. Znalazł go dopiero jak siebie samego przestał wykluczać z grona podejrzanych. Taka otwartość jest potrzebna do odpowiedzi na “Dlaczego”.
    Dobrze się czyta tak sensowne treści. Dzięki.

    • Zastanawiam się, czy nie oglądałem tego filmu wcześniej, ale chyba nie, bo bym go zapamiętał. Fabuła, którą opisałaś brzmi fenomenalnie – może zdradzisz mi tytuł 🙂 Dziękuję Ci za ten komentarz. Otwartość, o której mówisz to taki mój spiritus movens. Dzięki!

Możliwość komentowania została wyłączona.