Praca po psychologii – jaka jest prawda?

Skończyłem psychologię i chociaż nie pracowałem w gabinecie, to nie skończyłem z psychologią. Praca po psychologii to temat, który zdejmuje sen z powiek wielu ludziom i hejterom.

Praca po psychologii a stereotypy

Praca po psychologii to temat, na który każdy ma coś do powiedzenia. Pojawiło się już mnóstwo stereotypów i mitów, ale wciąż mało faktów. Bardzo chętnie korzystamy z tzw. “nie wiem to się wypowiem”. Najpierw przedstawię najpopularniejsze sformułowania dotyczące pracy po psychologii:

1. Psychologią na chleb nie zarobisz

Nie samym chlebem żyje człowiek. Można zawsze wybrać się na jakiś obiad do restauracji. A tak na serio, to praca dla absolwenta psychologii się znajdzie.

2. Psychologów teraz jest jak mrówków

Bo administratywistów, kulturoznawców i politologów to ze świecą szukać.

3.Psychologia to takie kulturoznawstwo z biologią

Z matematyką, chemią, socjologią, ekonomią, marketingiem, medycyną… Psychologia to psychologia. Koniec tematu.

4. Po psychologii będziesz pracował w McDonalds.

Mnie to nie chcieli do sklepu odzieżowego przyjąć ze względu na wykształcenie i działalność pozauniwersytecką, bo bali się, że zaraz ucieknę do innej pracy. Cóż… mieliby rację…

5. Psychologia to nie nauka, weź się za jakiś poważny zawód.

Zaraz, czy to znaczy, że dorobek ponad 100 lat pracy wielu naukowców i uznane na całym świecie badania to tylko zabawa? No cóż, to ja może założę okulary, żeby poważnie wyglądać i pójdę roznosić ulotki.

To jednak nie wszystko, jest jeszcze druga strona medalu. Przegina się w drugą stronę. Głównie uniwersytety mają do tego tendencję

1. Psycholog to zawód przyszłości.

Bo ta cała robotyka, cybernetyka i programowanie to przeżytek?

2. Psychologia daje nieograniczone możliwości poznania człowieka.

Możesz czytać w jego myślach i przewidywać przyszłość… Chwila, a to nie domena wróżek?

3. Po psychologii możesz znaleźć pracę wszędzie.

Nawet w McDonalds. Szpitale, wojsko i policja nawet rozwijają czerwone dywany dla absolwentów psychologii.

4. Po psychologii możesz otworzyć swój gabinet i prowadzić terapię.

Wg. Polskiego prawa nie musisz nawet być psychologiem, żeby otworzyć gabinet i prowadzić terapię…

5. Po psychologii możesz pracować na uczelni.

Każdy absolwent psychologii zagrzeje ciepły kącik w państwowej uczelni. Przecież żadna uczelnia nie ma rocznie nowych 80 – ciu miejsc pracy na jednym kierunku.

Wiem, że trochę surowo obchodzę się ze wszystkimi tego typu stereotypami, ale wszystkie te stwierdzenia niszczy bezlitośnie jeden podstawowy argument.

“STUDIA PSYCHOLOGICZNE NIE DAJĄ ZAWODU – DAJĄ WYKSZTAŁCENIE

No i pozamiatane. No dobra nie tak szybko. Sam nie mogłem pojąć tego stwierdzenia, dopóki nie poszedłem do pracy.

Po zakończeniu studiów psychologicznych na UMCS w Lublinie – pozdrawiam prowadzących i kolegów z roku – wszystkie oferty pracy jakie otrzymałem, zmieściłyby się do paszczy jednorożca – a że jednorożce nie istnieją… Dosłownie nic mi nie zaproponowano. Na szczęście niewiele oczekiwałem. Życie (trochę błędnie) nauczyło mnie, że o wszystko muszę zawalczyć sam.

Poszedłem więc pracować w…

L’eclercu w dziale RTV i AGD. Pracowałem tam miesiąc tylko po to, żeby być samodzielnym. szukając satysfakcjonującej pracy. Lepsze to niż siedzieć na garnuszku rodziców. Ale nie żałuję tej pracy. W końcu lubię tworzyć w centrach handlowych. Praca w takim miejscu to wyśmienity materiał dla psychologa tak by the way. W dalszym ciągu jednak nie była to praca po psychologii, na jaką liczyłem.

Dalej też nie było kolorowo. Znalazłem pracę w Alento — jako account manager, czyli człowiek, który dba o klientów dla firmy i przepływ finansowy. To też nie była praca moich marzeń z początku, ale dzięki temu, że miałem wymagającego i wyrozumiałego szefa, szybko mogłem się rozwinąć i robić to, co lubię i to w czym się czuję najlepiej. Czyli tworzyć. Uwielbiam kreować i tym zarabiam. Niezależnie czy chodzi o kampanie reklamowe, strony internetowe czy kilka tekstów. Twórczość to coś, do czego zawsze się przyznaję. Moja twórczość zawodowa koncentruje się głównie na marketingu.

W ogóle najłatwiej było znaleźć pracę w sprzedaży. Można się dobrze w tym zawodzie odnaleźć, ale wymaga to dystansu do siebie, innych, cierpliwości, żelaznych nerwów, charyzmy, potrzeby rozwijania się intelektualnego i finansowego, niebanalnego podejścia i kilku innych cech. Ale czy sprzedaż i handel to jedyna praca po psychologii?

No dobrze, ale gdzie w tym wszystkim psychologia?

Psychologia to sposób myślenia. Przeczytane lektury, zaliczone ćwiczenia, wysłuchane wykłady, odbyte praktyki, nauczyły mnie kilku ważnych umiejętności:

Myślenie analityczne
Testowanie hipotez
Podejście badawcze
Tolerancja i obiektywizm
Dostrzeganie drugiego dna
Znajomość potrzeb, emocji i zachowań ludzkich
Koncentracja na człowieku

Studia psychologiczne to kierunek naukowy. Uczysz się wiec teorii, paradygmatów, syndromów i zespołów po to, żeby pisać o tym prace naukowe i robić badania lub wykładać na uczelni. Zawód psychologa to bardzo ogólne zajęcie. Swoją drogę zawodową po psychologii będziesz i tak musiał wykreować sobie sam.

Nie ma jedynej, słusznej drogi. Praca po psychologii praktycznie zawsze wygląda inaczej. Najgorsze, co możesz zrobić to czekać, “aż się znajdzie” ta wymarzona praca. Trzeba iść pracować do różnych fundacji, naparzać CV jak najęty (50 rozniesionych CV to nic) i cały czas się rozwijać. Czytać, obserwować rynek, chodzić na szkolenia i być wśród ludzi. Trzeba nawiązywać kontakty i działać. Trzeba wciąż szukać motywacji (tutaj napisałem jak szukać motywacji) . Trzeba się inspirować i starać się wykorzystywać szansę. Będąc zaraz po studiach tak naprawdę jesteśmy na początku drogi do zrozumienia swojej kariery. Taka konfiguracja społeczno-polityczna. Niezależnie od tego co robisz po psychologii rób to z sercem i traktuj to jak sztukę.

Niezależnie czy szukasz pracy po psychologii czy po jakimkolwiek innym kierunku to uważam, że powinieneś obejrzeć wystąpienie Pana Walkiewicza na TEDexie. Pan Walkiewicz sam jest z wykształcenia psychologiem.

Trzymam kciuki, żebyś kochał swoją pracę.

3 komentarze do “Praca po psychologii – jaka jest prawda?”

  1. Ja po Bibliotekoznawstwie do dziś nie mam pracy. Masakra w tej Polsce. Pięć lat studiów a prace w b-tece dostają osoby bez studiów nawet bez kursów bo mają znajomości z dyrektorka biblioteki. Przykre to i upokarzające ale cóż… Polska rzeczywistość 😈 Próbowałam do KFC i Maca i tam mnie nie chcą bo mam studia albo jestem za stara dla nich.

    kasinyswiat.blogspot.com

    Odpowiedz
    • No to takie cienie naszej rzeczywistości. Często zaczynamy w jakiejś dziedzinie niezwiązanej z naszymi predyspozycjami, ale wydaje mi się, że trzeba dążyć, do tego, żeby robić to co dla nas naturalne. Dzięki za komentarz – fajny blog piszesz 🙂

      Odpowiedz
  2. Bardzo fajny i ciekawy wpis. Po psychologii jest naprawdę dużo ścieżek kariery. Ja zdecydowałam się na podyplomówkę z coachingu i psychologii biznesu na WSKZ-ecie. Miałam szczęście z tą uczelnią, bo wszystkie zajęcia prowadzone były zdalnie, więc na luzie pogodziłam to z pracą na etacie. Teraz zajmuje się wieloma ciekawymi projektami w firmie konsultingowej. Warto walczyc ze szkodliwymi stereotypami. Po studiach psychologicznych jest bardzo dużo możliwości!

    Odpowiedz

Dodaj komentarz