Ziemia tu introwertyk. Odbiór.

Nie jestem apatycznym odludkiem, ale lubię samotność. Nie jestem obrażonym na świat smutasem, który z nikim nie rozmawia, ale lubię milczeć. Nie jestem zadufanym w sobie egocentrykiem, ale spędzam dużo czasu na analizowaniu swojego wewnętrznego świata. Jestem introwertykiem.

Nikt nie jest 100% introwertykiem ani 100% ektrawertykiem, ale są osoby, które mają bardzo duże nasilenie cech introwertycznych. Według różnych szacunków introwertycy stanowią od 20% do 50% ogółu społeczeństwa. Oznacza to, że całkiem prawdopodobne jest to, że Ty jesteś introwertykiem, a już pewne jest to, że wśród Twoich znajomych znajdują się introwertycy.

Oczywiście używając określenia “introwertyk”, dopuszczam się ogromnego uogólnienia, ale robię to dla dobra tego artykułu. Za tym określeniem kryje się osoba, u której dominują cechy introwertyczne i taką definicję przyjmijmy.

No to, kim jest typowy introwertyk?

Niestety pokutuje powszechna opinia, że introwertyk to smutny szary, wyalienowany człowiek, który trzyma się na uboczu. Introwertyk jest małomówny, niemrawy i ogólnie mało towarzyski. Zauważ, że opisywany jest za pomocą negatywizmów. Za to ekstrawertyk to osoba pełna energii, werwy, zabawna, dusza towarzystwa, żywioł. Nie dziwi więc, że to właśnie ekstrawertyk jest promowany i faworyzowany społecznie. Mamy teraz epokę zwycięzców. Pożądane są cechy kojarzone z ekstrawersją, bo przecież człowiek sukcesu na filmach i w reklamach to właśnie “typowy” ekstrawertyk.

Czy to znaczy,  że introwertyk nie może być zabawny, towarzyski i pełen werwy?

Oczywiście, że może. Według mnie introwertyzm to nie choroba, tylko umiejętność. Introwertyk ma wykształconą umiejętność przeżywania świata z pewnego dystansu. Ma bardzo rozbudowany świat wewnętrzny.

Spójrz na mnie: jestem managerem, specjalistą ds. marketingu, bloguję, gram i uczę grać na ukulele, gram jeszcze na kilku innych instrumentach, parzę kawę i interesuję się nią, jestem z wykształcenia psychologiem, rysuję, tworzę treści do internetu i robię strony www. Przecież to wszystko nie trzyma się kupy!

Z mojej perspektywy jest to bardzo spójne i bardzo dobrze poukładane w moim świecie wewnętrznym. Realizując się na tych wszystkich polach, czuję się jedną i tą samą osobą. Jak to możliwe? Pozwala mi na to umiejętność introwertyzmu, którą rozwijam i z której korzystam. Zauważ, że te wszystkie zajęcia wymagają wrażliwości i kreatywności. Introwertyk potrafi doskonale testować rozmaite scenariusze w swojej wyobraźni, a później jeszcze poddawać analizie wyniki tych testów. Potrafi świetnie wczuć się w sytuację innych osób i zwraca uwagę na szczegóły, a czasem skupia się na nich. Jako manager i psycholog powinienem dobrze rozumieć zachowania innych osób (introwertyk) jako specjalista ds. marketingu i web designer powinienem mieć dobre umiejętności analityczne i być kreatywny (introwertyk), jako barista powinienem zwracać uwagę na szczegóły (introwertyk). Można by tak bez końca.

Porównałbym introwertyka do ogrodnika, który codziennie zagląda do swojego ogrodu, w którym panuje harmonia. Ubogaca go, sadząc nowe rośliny i doglądając je. Dla sąsiadów jego zachowania i sposób rozmieszczenia kwiatów może być niezrozumiałe. Ogrodnik jednak odwiedzając ogród, cieszy się widząc jak jest bujny i kolorowy. Tak samo świat wewnętrzny introwertyka może być niezwykle bujny, ale na zewnątrz pozornie niezrozumiały.

Jakie są cienie bycia introwertykiem?

Pokazałem Ci dużo blasków natury introwertycznej, ale są także cienie. Introwertyk mocniej przeżywa rzeczywistość i ciągle poszukuje odpowiedzi na coraz to nowe pytania. Wyobraź sobie, że żeby napisać ten artykuł, zadawałem sobie wcześniej pytania typu: czy ten temat jest wartościowy? Czy ktoś potrzebuje tego artykułu? O czym tak naprawdę będę pisał? Czy moja obecność w mediach społecznościowych jest adekwatna? Czy chcę być tak postrzegany? Jak jestem postrzegany? Czy mam wystarczającą potrzebę pisania tego artykułu? Czy nie zaniedbuje instagrama? Po co mi instagram? I tak dalej i tak dalej. To bardzo utrudnia pracę. Ciągle uczę się radzić sobie z tym cieniem introwertyzmu. Czasami zazdroszczę ludziom, którzy mają cechy ekstrawertyczne bardziej rozwinięte i gdy mają jakiś fajny pomysł, po prostu go realizują i nie przejmują się. Oczywiście wiem, że ekstrawertyk nie zachowuje się jak gołąb pozbawiony instynktu samozachowawczego i też mierzy się z blaskami i cieniami swojej osobowości. Kiedy jednak zaczynam odczuwać wspomnianą zazdrość, staram się sobie przypominać, że tak naprawdę powinienem docenić i wykorzystać to, że jestem introwertykiem. Patrząc na problem tej nadmiernie pytającej natury z perspektywy pozytywnej, można powiedzieć, że liczne pytania, analizy i powątpiewania pozwoliły mi uniknąć wielu nieprzemyślanych decyzji i popełnienia wielu życiowych błędów.

Ja odkryłem, że jestem introwertykiem po 5-ciu latach psychologii

Zabawne jest to, że pomimo 5-ciu lat psychologii na uniwersytecie dopiero w tym roku uświadomiłem sobie, że jestem introwertykiem. Wiele osób z mojego środowiska przeżywa szok i niedowierzanie, kiedy wyjaśniam im, że odkryłem tę prawdę o sobie. Ale jak można postrzegać gościa, który w czasach studenckich siał postrach gitarą na metalowej scenie, którego co chwila widać na Facebooku na zdjęciach z różnych, tłumnych eventów, który co jakiś czas pojawia się w radiu czy w lokalnej telewizji, który prowadzi konferencje, koncerty czy wystawy z udziałem prezydenta miasta… No logiczny wniosek będzie taki: totalny ekstrawertyk. Ale mało kto zdaje sobie sprawę z tego, ile czasu spędzam w samotności ładując swoje baterie, jak dużo myślę o tych wszystkich sytuacjach i ile zajęło mi nauczenie radzenia sobie w tych wszystkich wymagających społecznie sytuacjach. Niestety poprzez fałszywy obraz ekstrawertyzmu i introwertyzmu wiele osób tkwi w mylnym przeświadczeniu na temat swojej osobowości. Przez to wciąż przeżywają rozczarowanie i smutek. Starają się spełniać oczekiwania środowiska, a to wcale nie daje im satysfakcji. Są nieświadomymi introwertykami i próbują na siłę prowadzić miałkie small – talki, czują się zobowiązani do tańczenia na imprezach i nie akceptują swojej prawdziwej natury, bo nie chcą narazić się na ostracyzm społeczny.

A ja przez ten artykuł chcę Ci tylko powiedzieć, że introwertyzm jest zajebisty.

Zrozum:

Introwertyk nie jest na Ciebie obrażony kiedy z Tobą nie rozmawia: on lubi milczeć podlewając kwiatki w swoim wewnętrznym ogrodzie.

Od jakiegoś czasu rozmyślam nad introwertycznym wymiarem swojej osobowości. W ten sposób trafiłem na wyśmienity materiał Włodka Markowicza o introwersji. Bardzo gorąco polecam obejrzeć go wszystkim. Niezależnie czy deklarujesz, że jesteś intro, ekstra czy ambiwertykiem.

5 komentarzy do “Ziemia tu introwertyk. Odbiór.”

  1. Witaj w klubie. To prawda, że introwertycy potrafią być duszą towarzystwa czy przewodzić ludźmi. Dlaczego nie? Zawsze byłam nieco wycofana, ale jednak był okres w moim życiem, że bywałam nazywana ” duszą towarzystwa” ( właściwie za granicą to było i brzmiało to tam ” social butterfly”). Teraz natomiast, gdy już jestem dorosła, biorę ludzi bardziej na dystans, dużo czasu spędzam ze sobą i swoimi myślami i nie lubię za dużo mówić i być. Natomiast lubię rozmawiać o tematach, które mnie interesują.

    Odpowiedz
    • Chyba jesteś moją bratnią duszą, bo ja też byłem taką “duszą towarzystwa”. Na dodatek grałem na scenie rockowej i organizowałem pokręcone imprezy. Z tym dystansem to mam różnie. Mam dobrą intuicję do ludzi i bardzo szybko wyczuwam autentyczność lub jej brak więc tych nieszczerych trzymam na dystans, a autentycznych trzymam blisko 🙂 Przymierzam się do książki na temat milczenia.

      Odpowiedz
      • Tak daleko aż nie poszłam z tą duszą towarzystwa, ale fakt, że dawniej było inaczej. A ja chyba wyczuwam złe emocje w powietrzu. Czuję, że coś jest nie tak albo, że jest o.k. Ludzi też chyba wyczuwam za intencje. Powodzenia w temacie książki :-).

        Odpowiedz

Dodaj komentarz